Niedawno pisałam o pysznym paprykarzu z kaszą jaglaną. Dziś kilka słow o drugim produkcie z paczki od firmy Primavika - maśle sezamowym:)
Masło sezamowe słodzone syropem z agawy, bo o nim mowa, producent opisuje jako wyborne w smaku, słodkie i wartościowe, a do tego bogate w tłuszcze
wielonienasycone, błonnik oraz żelazo, wapń i magnez.
Masa netto: 160g - w wygodnym, szklanym słoiczku.
Jej skład to: pasta sezamowa 60%, syrop z agawy 36%, emulgator: lecytyna (z soi), aromat: wanilina.
Jak widzimy, większą część produktu stanowi pasta sezamowa. Na drugim miejscu znajduje się robiący ostatnio furorę syrop z agawy, promowany jako zdrowszy zamiennik cukru - jest od niego wiele słodszy ale ma niższy indeks glikemiczny. Jak dla mnie pasta jest troszkę za słodka - mogłoby być nie mniej syropu a więcej sezamu. Warto zauważyć, iż skład ten uległ małej zmianie w porównaniu z produktem tym dostępnym jeszcze w tamtym roku - wówczas pasta sezamowa stanowiła 58% a syrop z agawy 35% zaś pozostałe 7% - lecytyna sojowa i wanilina. Obecnie ich ilość została zmniejszona i stanowi 4% całości.
Nie ma tu więc soli, cukru, żadnych konserwantów ani glutaminianów. Produkt jest odpowiedni dla wegetarian, wegan, a nawet dzieci.
Po otwarciu słoiczka poczułam intensywny lekko mdlący zapach (zapewnie wspomnianą wanilinę), ale już po chwili zamienił się on we wspaniały zapach chałwy.
Na wierzchu zebrał się olej (co jest zjawiskiem zupełnie naturalnym), który trzeba było wymieszać łyżeczką ze znajdująca się poniżej pastą sezamową. Po wymieszniu całość wyglądem przypomina po prostu chałwę w słoiczku, tylko o ciemniejszej barwie.
Masło sezamowe w smaku jest intensywne i słodkie, podobne do chałwy tylko bardziej wilgotne. Najlepiej smakuje jako dodatek do czegoś bardziej neutralnego w samku, bo samo może szybko zasłodzić.
Doskonale nadaje się do smarowania zwykłych kanapek, pieczywa chrupkiego, andrutów, krakersów, wafli ryżowych itp. Fajnie skomponuje się również z placuszkami czy naleśnikami. Można go dodawać do lodów, deserów, koktajli, jak również do ciastek, ciast i kremów. Oczywiście można je również po prostu wyjadać łyżeczką :)
Podsumowując: jak dla mnie - wielbicielki chałwy - masło sezamowe sprawdziło się w 100%. Stanowi doskonały dodatek do różnego rodzaju przekąsek i deserów. Wystarczy jedna łyżeczka aby uzyskać ten wspaniały chałwowy posmak.
Ja swoje masło sezamowe wykorzystałam jak na razie (oprócz podjadania łyżeczką) m.in. do:
Omleta biszkoptowego:
2 jajka
2 łyż cukru
2 łyż mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 czubata łyżeczka masła sezamowego
1 łyżeczka masła do smażenia
Oddzielić białka od żółtek. Żółtka zmiksować z cukrem, dodać masło sezamowe i ponownie zmiksować. Dodać mąkę i proszek do pieczenia, wymieszać. Białka ubić na sztywno, wmieszać delikatnie do reszty masy. Na patelni rozpuścić masło, wylać ciasto i smażyć na małym ogniu po ok 3 minuty z każdej strony (przy przekręcaniu może być ciężko dlatego ja po porstu rozgrzewam drugą patelnię z odrobiną masła i na nią przerzucam omleta i tak dosmażam drugą stronę).
Mimo obaw, iż przez dodatek ciężkiego masła sezamowego omlet może opaść zaryzykowałam i opłaciło się - masło nadało fajnego posmaku tradycyjnemu omletowi:)
Koktajlu owocowego:
1 dojrzały banan
1/2 awokado
3 gruszki
sok z 1 dużej pomarańczy
1 łyżka masła sezamowego
1 łyżeczka sporoszkowanego młodego jęczmienia Rafex
Tu również maśło sezamowe dodało fajnego chałwowego posmaku i słodyczy.
Masło sezamowe genialnie skomponowało się z domowym ciastem drożdżowym:
Jeszcze troszkę mi go zostało i mam zamiar zużyć je do lodów bananowych i do pancakesów - tylko jeszcze nie wiem czy do posmarowania, czy dodać je do ciasta. Zobaczymy:)
Firma
Primavika wytwarza produkty ekologiczne najwyższej jakości. Do ich
przygotowania używa polskich naturalnych składników pochodzących ze
sprawdzonych źródeł, niezmodyfikowanych genetycznie.
Więcej o firmie i jej produktach można przeczytać na stronie producenta: Primavika
Masło sezamowe musi być pyszne:)
OdpowiedzUsuńZ pewnością jest pyszne :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło sezamowe i dość często używam je w mojej kuchni. Zapraszam też do mnie na bloga :)
OdpowiedzUsuńRównież współpracuję z tą firmą. Produkty są smaczne.
OdpowiedzUsuńTego masła nie miałam okazji próbować, ale musi być pyszne.
Teraz to nam dopiero smaku narobiłaś :D Mamy ten słoiczek w szafie i czeka na swój debiut :)
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjne, ja je mogę jeść samo. :)
OdpowiedzUsuńMusiało smakować pysznie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z masłem sezamowym. Znam jedynie pastę tahini:)
OdpowiedzUsuńSezam ostatnio mnie zachwycił, ale takiego masła jeszcze nie próbowałem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to masło! Kupiłam wczoraj i połowy już nie ma. Jadłam z naleśnikami, ale większość wyjadłam łyżeczką prosto ze słoiczka - pyszne! :3
OdpowiedzUsuńSezamowe bym polubił, muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńPrzez pomyłkę usunął mi się Pani komentarz pod pasztetem :(
Oo. Nie znam tego masła :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skosztowałem pasty sezamowej w zestawie z pieczywem chrupkim i borówką, jak na pierwszy mlask języka smakuje nieźle :-)
OdpowiedzUsuńNa artykuł na blogu trafiłem już po konsumpcji, do autorki bloga mam taką uwagę: brakuje informacji "WPIS SPONSOROWANY", co jest wyrazem szacunku dla czytelnika.