Przepis ten zobaczyłam wczoraj na blogu Łukasza pod ciekawą nazwą "Smalec z fasoli" i od razu wiedziałam, że muszę go wypróbować. Przeczucie mnie nie myliło - wyszło pysznie! Pastę przygotowałam podczas gotowania obiadu i schowałam do lodówki, żeby była w sam raz na kolację. Może nie wygląda zbyt apetycznie, ale wierzcie mi - warto jej spróbować :)
SKŁADNIKI:
1 puszka białej fasoli
garść suszonych śliwek
2 cebule
3 łyżki sosu sojowego
100 ml zimnej wody
2 listki laurowe
2 ziarenka ziela angielskiego
2 ziarenka jałowca
2 goździki
2 łyżki majeranku
1 łyżeczka przyprawy do dań z fasoli (naturalnej, bez soli)
1/2 łyżeczka soli (lub więcej, do smaku)
1/3 łyżeczki pieprzu
1/3 łyżeczki ostrej papryki
1. Cebulę posiekać i wrzucić na patelnię na rozgrzany olej. Dodać listki laurowe, ziele angielskie, jałowiec i goździki i smażyć na małym ogniu aż cebula nabierze bursztynowego koloru. Odłożyć do wystudzenia, a następnie wyjąć przyprawy.
2. Do dzbanka blendera wrzucić odsączoną fasolę, dolać 100 ml zimnej wody, dodać sos sojowy i zmiksować na gładką pastę. Dodać usmażoną cebulkę, drobno pokrojone śliwki, majeranek i przyprawy. Zmiksować wszystko razem przez krótką chwilę, ewentualnie jeszcze doprawić do smaku.
Pastę smarować grubo na chlebie i podawać z kiszonym ogórkiem :)
Inspiracja: Food2
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Robiłem taki smalec, bez śliwek, za to z jabłkiem :)
OdpowiedzUsuńTo też musiało być pysznie :)
UsuńJak dużo przypraw, pasta musi być bardzo aromatyczna.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam - pyszne! :) Robiłam trochę inaczej, przepis czeka na publikację:)
OdpowiedzUsuńTo musi być smaczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe połączenie smaków:)
OdpowiedzUsuńSkoro faktycznie taki pyszny ten "smalec" to może faktycznie go zrobimy :D Już wczoraj na blogu Łukasza nas kusił :D
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, jest znakomita. Moja koleżanka była zachwycona. A syn zjadł tylko na ostro z cebulką. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń