SKŁADNIKI:
1 galaretka pomarańczowa
300 ml wrzątku
250
ml śmietanki 30%
2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
1,5 łyżeczki żelatyny
50
ml wrzątku2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
1,5 łyżeczki żelatyny
1. Galaretkę rozpuścić w 300 ml wrzątku. Przelać do salaterek (można przechylić je na bok, wtedy wyjdą tak jak na zdjęciu), wystudzić odstawić do lodówki do stężenia.
2. Żelatynę rozpuścić we wrzątku, wystudzić (od ciepłej może się zważyć śmietanka).
3. Śmietankę ubić z cukrem na sztywno. Dodać 2 łyżki do żelatyny, wymieszać dobrze, całość przełożyć z powrotem do śmietanki i zmiksować razem do połączenia składników. Wyłożyć na galaretkę. Schłodzić w lodówce.
Do dekoracji posłużyły mi serduszka z galaretki (zrobione w foremce do lodu i zamrożone żeby łatwiej było je wyjąć) oraz listki mięty.
Świetna sprawa na deserek ;) Jak ładnie wygląda
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie! kocham takie desery!
OdpowiedzUsuńTaki deser to niebo w gębie! :) Mąż był pewnie zachwycony! Już czekam na tort! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten deserek Aniu, przepis do wykorzystania!
OdpowiedzUsuń😀 mnie się bardzo podoba :-)
OdpowiedzUsuńTaki deserek w sam raz na podwieczorek kiedy ma się największą ochotę na coś słodkiego :D
OdpowiedzUsuńSzybki deser, a ile radości daje przy jedzeniu, pycha :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje, teraz czekam na tort :))
OdpowiedzUsuńO pyszności! :)
OdpowiedzUsuńPyszny deserek :-)
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuń